Poczucie winy
Wina
Jest funkcją normalnego superego czy też sumienia, oraz mechanizmem kontroli mającym zbalansować zwierzęce instynkty i impulsy „id”, które składa się z bardzo prymitywnych stłumionych popędów, włącznie z popędem śmierci. Nadmiar poczucia winy woła o poprawę, zaś jej zupełny brak jest o wiele poważniejszy i na ogół bywa wynikiem wrodzonej patologii, która prowadzi do różnych form przestępczości i psychopatologii, tak jak ma to miejsce w przypadku seryjnych zabójców, psychopatów czy też w polityce, objawiając się jako szkodliwy mesjanistyczny narcyzm. Osoba pozbawiona całkowicie poczucia winy , to socjopata, osoba zamknięta na czucie i nie przyznająca się do swoich błędów. Natomiast osoba nadwrażliwa prezentuje drugą skrajność przejmując odpowiedzialność, winę za coś co nie jest jej udziałem.
U zwyczajnych ludzi istnieją normalne mechanizmy poczucia winy, które funkcjonują jako środki zapobiegające egoizmowi, okrucieństwu czy drapieżnym impulsom. Przydatne aspekty winy obejmują skruchę, powściągliwość oraz korygujący samokrytycyzm, z których wszystkie są składowymi odpowiedzialnej moralności i etyki. Owe przejawy sumienia równoważą ekstremalny egotyzm, jaki prezentują przestępcze czy psychopatycznej osobowości.
Temat winy zawsze się pojawia , gdy uznajemy coś za krzywdzące nas, gdy jesteśmy ranieni. Normalną reakcją jest chęć wymierzenia kary, chęć zemsty i inne reakcje instynktowne. Ego domaga się odwetu i ukarania kogoś, tym bardziej jak mamy mocno wpojony system kar i nagród. Jednak mamy wybór jak chcemy postąpić, czy według schematu oko za oko , czy otworzyć się na wrażliwość i współczucie wychodząc poza uwarunkowania ego. Odpuszczenie odwetu i zawiści daje przestrzeń na pojawienie się wolności oraz pozwala wyjść poza system kar i nagród.
Nie chodzi o to aby popadać w skrajności i nie uznawać krzywdy jeśli się ona dzieje, bo to świadczy o naszym braku granic i braku pozwolenia sobie na złość, z czym zazwyczaj ofiara ma problem , bo w momencie krzywdy zamroziła swoją złość i agresję, przez co później nie pozwala sobie na nią lub nie potrafi nią zarządzać dając się ciągle krzywdzić lub myśli że jest ciągle krzywdzona. Bardziej chodzi o odróżnienie tego czy krzywda dzieje się nam naprawdę, czy może czasem to co odbieramy dzieje się poprzez nasze rany emocjonalne i jest projekcją nieprzeżytej krzywdy z przeszłości i czy krzywda dotyczy tak naprawdę nas. To tak jak z lękiem i strachem, lęk jest przed czymś wyobrażonym, a strach przed czymś realnym. Trzeba umieć oddzielić co jest realne , od tego co nie jest , do tego jest nam właśnie potrzebny rozum i logika, jednak aby to zrobić trzeba najpierw poznać siebie i swoje reakcje emocjonalne, swoje zranienia.
Zależność emocjonalna
Oznacza , że jesteś psychicznie nadmiernie zależny od innych ludzi, czyli trzymasz się ich kurczowo i uważasz, że bez nich nie przetrwasz( nawet gdy obiektywnie jest to nieprawda). Osoby będące w takich relacjach zazwyczaj zachowują się w sposób uległy. Rzadko podejmują decyzje, pozostawiają decyzje i wybory partnerowi. Szukają osób silnych psychicznie, którym oddają kierowanie nad swoim życiem, często niestety oddają to osobą narcystycznym , agresywnym. Na ogół myślą, są przekonane że nie mogłyby funkcjonować samodzielnie, dlatego też akceptują różne( często drastyczne, destruktywne) dla nich rzeczy , nie chcąc narażać relacji na szwank. Emocjonalna zależność prowadzi do ograniczenia swojej wolności i związana jest z lękiem przed byciem samodzielnym, czyli z wzięciem odpowiedzialności za swoje życie. Wiąże się z brakiem samodzielnie podejmowanych decyzji i dokonywanych wyborów. Osoba wchodząca w zależność tak naprawdę boi się kierować swoim życiem, dlatego oddaje to kierowanie innym. Prześladowca zazwyczaj potrzebuje kogoś kto mu będzie wskazywał drogę, zazwyczaj naprawiacza. Naprawiacz kogoś kogo będzie ratował. A ofiara kogoś do opieki , w tym że prześladowca i naprawiacz to też rolę ofiary.
Toksyczne poczucie winy
Obwinianie siebie za sytuacje, emocje , wydarzenia za które nie jesteśmy odpowiedzialni, które nie są związane z nami, na które często nie mamy wpływu a nasz sposób myślenia i przyjęte wzorce podświadome mówią nam inaczej. Dręczenie się ciągle tymi samymi sytuacjami i karanie się za nie. Przeważnie jest mylone ze zdrową empatią i z wyrzutami sumienia. Poczucie winy destrukcyjne występuje nawet wtedy gdy naszą intencją nie było skrzywdzenie kogoś, czy też siebie. Jednak schemat ten sprawia że wyolbrzymiamy krzywdę i stosujemy wobec siebie samobiczowanie, często pomimo tego, że ktoś nam już wybaczył. My dalej potrafimy mieć do siebie żal i karać siebie za coś czego już dawno nie ma. Wybaczenie sobie przychodzi tak naprawdę wtedy , gdy znajdujemy miłosierdzie dla siebie i odpuszczamy sobie schematy karania siebie i blokowania siebie, gdy w całości puszczamy żal do siebie i zaczynamy żyć chwilą obecną. Często jestesmy przeświadczeni że to Wszechświat ma nam wybaczyć , gdzie tak naprawdę wszystko zależy od nas i od tego czy sami puścimy nienawiść wobec siebie. Za poczuciem winy kryje się lęk przed wolnością, przez co wchodzimy w zależności emocjonalne z innymi, czy też z różnymi substancjami. Boimy się że sobie nie poradzimy sami i nie pozwalamy sobie poczuć bezsilności, bezradności, żalu czy smutku. Uzależniamy się od sytuacji zewnętrznych aby poczuć złudne poczucie bezpieczeństwa, aby uciec przed samym sobą , przed samotnością, przed bólem emocjonalnym. Używki różnego rodzaju świetnie regulują emocje i uspokajają umysł jednak czynią destrukcję w naszym życiu dając złudną ulgę.
Demon poczucia winy
,,Słuchając Alice, czułam, że ta dziewczyna nie jest w stanie nigdy wygrać, bez względu na to co robi. Jeśli rano szła na siłownię, by odbyć swój trening, miała poczucie winy, że nie zaczęła wcześniej pracy. Ale jeśli szła rano prosto do pracy, to czuła się winna, że nie ćwiczyła. Poczucie winy budziło się w niej, gdy zjadła coś niezdrowego, gdy starała się znaleźć dla siebie czas po ciężkim dniu pracy i gdy nie było jej przy dzieciach.
Alice nie była winna żadnej strasznej zbrodni popełnionej w przeszłości. Jej poczucie winy było znacznie bardziej subtelne. Czuła się winna z powodu wszystkie, co spotykało ją w ciągu dnia i owo poczucie winy sprawiało, że nie była wstanie się niczym cieszyć ani z niczego czerpać przyjemności. W rezultacie w ogóle nie odczuwała zadowolenia ani jakiejkolwiek przyjemności.
W konsekwencji prowadziło to do tego, że próbowała dogodzić sobie za pomocą jedzenia i snu, co z kolei sprawiało, że czuła się potwornie wręcz winna!
Poczucie winy to negatywna domena drugiej czakry. Mówi ono: „Nie powinienem się tak czuć, powinienem być zły lub przestraszony.” Mówi też: „Nie powinienem tego chcieć, nie powinienem tego potrzebować” oraz „Nie powinienem mieć takich pragnień ani fantazji seksualnych” albo „Nie jestem wystarczająco dobry, wystarczająco czysty, wystarczająco sprawiedliwy czy wystarczająco hojny.” Poczucie winy może zrujnować każdą aktywność, pozbawiając nas radości z tego, co robimy. Oczywiście, że zdarzają się sytuacje, w których faktycznie powinniśmy czuć się winni. To całkowicie normalne, że mamy poczucie winy, gdy skrzywdzimy samych siebie lub kogoś innego, gdy zachowujemy się bezmyślnie lub okrutnie albo robimy coś wbrew zdrowemu rozsądkowi. Ten rodzaj poczucia winy pozwala nam oceniać swoje zachowanie i dokonywać stosownych zmian. Ale rodzaj tego nieskrępowanego poczucia winy, jakie dostrzegłam u Alice, zatrzymuje przepływ energii, który stanowi o płynności drugiej czakry. Odbiera nam bowiem uczucia i blokuje radość.,,
Czakry. Siedem kluczy do energetycznego uzdrowienia ciała i duszyAutor: Anodea Judith
Toksyczne poczucie winy jest jednym ze schematów , który prowadzi do karania siebie, obwiniania siebie i wzbudzania nienawiści do samego siebie. Jeśli masz problem z poczuciem winy zapraszam do nabycia pliku, w którym opisuje jak sobie poradzić z toksycznym poczuciem winy by poczuć wolność. Link poniżej.