Pliki z krokami
Zapraszam do pobrania plików, w których dziele się moim doświadczeniem odnośnie programu zdrowienia opartego na 12 krokach
Kroki do spokoju umysłu i pogody ducha
Rozwój duchowy
Czym jest program zdrowienia oparty na 12 krokach ?
Program dwunastu kroków, skierowany jest głównie do osób , które wychodzą z różnego rodzaju uzależnienia. Polega na odzyskaniu równowagi wewnętrznej poprzez wiarę w siłę wyższą oraz przewodnictwo duchowe. Chodzi w nim o przemiana wewnętrzną i transformacje swojego życia. Zasada 12 kroków została wypracowana przez Anonimowych Alkoholików w 1940 roku. Jednak wykorzystywany jest przez różne inne wspólnoty takie jak AH, AN, DDA. Gdy poraz pierwszy przeczytałem kroki będąc na terapii zamkniętej dostrzegłem w nich ogromną moc , poczułem że pomogą mi one w przyszłości przy wyjściu z uzależnienia. Jako że cały program powoduje nawrócenie i zmianę całego życia jest on zarówno dobry dla osób uzaleznionych jak i dla osób , które chcą zmienić swoje życie i zacząć żyć w radości ze spokojem umysłu.
Obietnice programu
,, Jeżeli do tego etapu naszego rozwoju podejdziemy starannie, to już w jego połowie będziemy zadziwieni efektami.
Poznamy nową wolność i nowe szczęście.
Nie będziemy żałować przeszłości i nie będziemy chcieli zatrzaskiwać za nią drzwi.
Pojmiemy sens słów „pogoda ducha” i zaznamy spokoju.
Bez względu na to jak nisko upadliśmy, zobaczymy, że z naszego doświadczenia mogą skorzystać inni.
Znikną poczucie bezużyteczności i użalanie się nad sobą.
Przestaniemy skupiać się na sobie, a zaczniemy interesować się bliźnimi.
Zniknie egoizm.
Zmieni się całe nasze nastawienie i nasz sposób patrzenia na życie.
Opuści nas strach przed ludźmi i niepewnością materialną.
Znajdziemy intuicyjnie sposób postępowania w sytuacjach, które kiedyś wprawiały nas w zakłopotanie.
Nagle uświadomimy sobie, że Bóg robi dla nas to, czego sami dla siebie nie byliśmy w stanie uczynić.
Czy są to obietnice bez pokrycia?
Sądzimy, że nie.
One się spełniają wśród nas – czasem szybciej, czasem wolniej.
Zawsze się materializują, jeśli nad nimi pracujemy. ,,
Anonimowi Alkoholicy, fragment rozdziału Do czynu, wydanie czwarte, s.84-85
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Pozwól mi co dzień żyć tylko jednym dniem,
I czerpać radość chwili, która trwa.
I w trudnych doświadczeniach losu ujrzeć drogę wiodącą do spokoju
I przyjąć – jak Ty to uczyniłeś – ten grzeszny świat takim,
Jakim on naprawdę jest, a nie takim, jak ja chciałbym go widzieć.
I ufać, że jeśli posłusznie poddam się Twojej woli,
To wszystko będzie jak należy.
Tekst modlitwy, której autorstwo przypisują (niektóre źródła) Markowi Aureliuszowi
Moje doświadczenie
Krok Pierwszy
1. Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec hazardu – że przestaliśmy kierować własnym życiem.
Odróżnienie tego na co mamy wpływ, od tego na co nie mamy pozwala, przestać się siłować z wiatrakami, daje szanse by wyjść z roli Boga. Uznanie swojej bezsilności i poczucie jej pozwala nam zaakceptować siebie jako ludzi posiadających ograniczenia.
Krok Drugi
2. Uwierzyliśmy, że Siła większa od nas samych może przywrócić nam normalny sposób myślenia i życia.
Wysyłam intencje aby zestroić się z Duchem Wszechświata. Wierze, że potrzebną mi moc uzyskam poprzez zjednoczenie się z Wszechświatem. Puszczam opór przed zaistnieniem szerszej świaodmości i przyjmuje ją do swej przestrzeni.
Wierzę , że Siła większa ode mnie może przywrócić mi normalny sposób myślenia i życia, o ile poddam opór przed wpuszczeniem jej do mej przestrzeni. Modlę się, ażebym umiał nawiązać łączność duchową z Wszechświatem. Modlę się, aby pokarm dla duszy, jaki zsyła nam Wszechświat, stał się także moim udziałem, dostrzegam, że jest on dostępny dla każdego bo każdy jest przejawem źródła, nie trzeba z nikim walczyć ani rywalizować by mieć dostęp do łaski, łaska jest dostępna dla każdego w takim samy stopniu. Wierzę, że Siła Większa ode mnie samego przywraca mi poczytalność i zdrowie duchowe. Dostrzegam głos rozsądku w mej głowie, głos intuicji i zaczynam się nim kierować.
Krok Trzeci
3. Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życia opiece tej Siły, jakkolwiek ją pojmujemy.
„Wszechświecie, ofiaruję Ci siebie całego, abyś zgodnie ze swoim życzeniem uformował mnie i rozporządzał moją osobą. Uwolnij mnie z więzów niemożności, żebym mógł lepiej wypełniać Twoją wolę. Pozwól mi pokonać trudności, ażeby moje nad nimi zwycięstwo stało się dla tych, którym pośpieszę z pomocą, świadectwem Twej Potęgi i Miłości i Twojego Porządku Życia. Obym zawsze umiał spełniać Twe zamysły!”
Krok Czwarty
4. Zrobiliśmy gruntowny i odważny osobisty obrachunek moralny i finansowy.
Im bardziej człowiek poznaje siebie i staje ze soba w prawdzie tym większa ma pokorę bo dostrzega swoją nieświadomość i to, że też ma wady , słabości, popędy, dane emocje. Poprzez spotkanie się ze swoją ciemną stroną nabieramy pokory, tolerancji i wyrozumiałości do nieświadomości innych. Stajemy się bardziej świadomi wprowadzając światło we własną ciemność, czyli świadomość w nieświadomość stając w prawdzie ze sobą , a nie poprzez wyobrażanie sobie światła i wchodzenie w iluzje wyobrażeń o sobie tworząc jeszcze więcej fałszu i czegoś czego nie ma.
Krok Piąty
5. Wyznaliśmy sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.
Mam w sobie odwagę do mówienia drugiemu człowiekowi jaki jestem naprawdę. Mam w sobie o odwagę do pokazywania prawdziwego siebie takim jakim jestem. Mówie o tym co jest we mnie na daną chwilę, wypowiadam to bez lęku przed byciem odrzuconym, nie akceptowanym, zignorowanym. Poddaje izolacje, separacje i decyduje nawiązać połączenie z innymi i z energią życia. Dziękuje za moc i odwagę do wyjścia z własnej głowy i dzielenia się z innymi tym co jest we mnie. Dostrzegam że wszyscy jesteśmy połączeni i tacy sami na poziomie czucia. Decyduje się na wyjście z izolacji i na budowanie więzi z innymi, ze sobą i z Wszechświatem.
Krok Szósty
6. Staliśmy się całkowicie gotowi, aby uwolniono nas od tych wad charakteru.
Z chwilą kiedy wkładamy klucz dobrych chęci do zamka i uchylamy choć trochę drzwi, przekonujemy się, że zawsze można je otworzyć jeszcze szerzej. Gotowość do wyzbycia się pychy i podporządkowania własnej samowoli Sile Większej niż my sami okazuje się jedynym warunkiem absolutnie koniecznym do tego, by rozwiązać dziś wszystkie swoje problemy. Nawet odrobinka dobrych chęci – jeśli są szczere – wystarczy,żeby Wszechświat wkroczył do naszego życia i zajął się każdym doskwierającym nam kłopotem, bólem czy obsesją. Poziom naszego komfortu psychicznego jest wprost proporcjonalny do poziomu gotowości, jaką w danej chwili wykazujemy, żeby zaniechać samowoli i pozwolić,by wola Wszechświata przejawiała się w naszym życiu. Klucz dobrych chęci jest potężnym narzędziem, które zmartwienia i lęki przemienia w pogodę ducha
Krok Siódmy
7. Pokornie prosiliśmy Boga (jakkolwiek go pojmujemy), aby usunął nasze braki.
Wszechświecie, chciałbym oddać Ci teraz całego siebie, z tym co dobre i co złe. Modlę się abyś teraz pomógł mi transformować każdą pojedynczą wadę charakteru, która przeszkadza mi w byciu użytecznym dla Ciebie i moich bliźnich. Użycz mi mocy, jako , że teraz chce czynić Twoją wolę.
Krok Ósmy
8. Zrobiliśmy listę wszystkich osób, które skrzywdziliśmy i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim.
,,Wina osobista stanowi źródło siły, pod warunkiem, że się jej nie wypieram. Gdy przyjmę swoją winę, nie mam poczucia winy. Poczucie winy pojawia się wtedy, gdy się wypieram swojej winy i nie chcę się do niej przyznać. Kto bierze swoją winę ma także siłę. Wina okazuje się siłą. Kto neguje swoją winę i unika jej skutków, ma poczucie winy i jest słaby. Przyjęcie winy daje człowiekowi siłę robienia dobrych rzeczy, siłę, której nie miał wcześniej,,
Bert Hellinger
Krok Dziewiąty
9. Zadośćuczyniliśmy osobiście tym ludziom, wobec których było to możliwe z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.
Zadośćuczynienie pozwala spojrzeć na drugiego człowieka, na jego odczucia jakie miał gdy go skrzywdziliśmy, otwieramy się na empatię i powstaje niechęć do tego by dalej kogoś ranić. Rodzi się współczucie , wrażliwość. Otwieramy się na potrzeby innych, na słuchanie innych, wychodzimy z egoizmu. Zanika toksyczny wstyd i toksyczne poczucie winy. Zadośćuczynienie pozwala na wyjście z fałszu, z tworzenia tajemnic, puszczenie lęku że coś się wyda, rozliczenie się z własnym sumieniem pozwala by umysł się oczyścił, przestajemy się wstydzić swoich czynów i mieć żal do siebie za nie. Przestajemy znęcać się nad sobą przez te czyny i wzbudzać nienawiść wobec siebie, odpuszczamy karanie siebie i w konsekwencji wybaczamy sobie.
Krok Dziesiąty
10. Prowadziliśmy nadal osobisty obrachunek i jeżeli byliśmy w błędzie, natychmiast przyznawaliśmy się do tego.
Przyznając się na bieżąco do popełnianych pomyłek nie kumulujemy wstydu ani nie izolujemy się od ludzi. Odkrywamy, że nie musimy działać perfekcyjnie ani bez skazy, aby być akceptowanymi. Coraz bardziej akceptujemy siebie w całości takimi jakimi jesteśmy, mając przy tym chęć zmiany tego co nam nie służy, ale nie poprzez walkę z tym , tylko poprzez świadome decyzje i wybory. Możemy się mylić nie odczuwając wstydu i upokorzenia. Przestajemy się bać ludzi i ich opinii o nas.
Krok Jedenasty
11. Szukaliśmy poprzez modlitwę i medytację lepszego, świadomego kontaktu z Bogiem, jakkolwiek go pojmujemy, modląc się jedynie o poznanie Jego woli wobec nas oraz siłę do jej spełnienia.
Jestem otwarty na łączność ze źródłem miłości i łaski, chce przyjmować szerszą świadomość i mieć odwagę wprowadzać ją w życie. Podejmuje decyzje by puścić opór przed kontaktem ze źródłem i przestaje tworzyć ten opór. Daje sobie zgodę na cieszenie się życiem, na czerpanie radości z życia, daje sobie zgodę na miłość, na bycie kochanym i na kochanie innych.
Krok Dwunasty
12. Włożywszy wysiłek w to, aby stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach, staraliśmy się nieść posłanie innym nałogowym hazardzistom.
Decyduje się mieć swój udział w budowie lepszego świata. Decyduje się działać dla Wszechświata, współpracować z Nim i korzystać z Jego pomocy. Wysiłek, jaki dla Niego podejmuję, to moje uczestnictwo w budowie prawdziwej wspólnoty międzyludzkiej. Ponieważ przedsięwzięcie owo jest również Jego celem, zawsze towarzyszy mi On w tej pracy. Wiadomo też, że bez Jego wsparcia i wskazówek nie byłbym w stanie prawidłowo jej wykonać. Tak więc okazuje się, że głęboka przemiana osobowości człowieka możliwa jest jedynie dzięki oddziaływaniu Łaski Bożej. Winienem zdawać się w swych posunięciach na Bożą Moc i pamiętać, że wszystko, co mi się udaje, osiągam dzięki pomocy Siły Wyższej.